napiwekZostawianie napiwków nie jest w Polsce powszechne, ale jest normą w lepszych restauracjach. W niektórych krajach w ogóle nie zostawia się napiwków, w innych określoną wartość. Zanim wybierzesz się do innego kraju, zapoznaj się z miejscowymi zwyczajami. Bywa, ze zostawienie napiwku jest obrazą dla kelnera. Podobnie jest w przypadku, gdy zostawimy za dużo, lub za mało pieniędzy.

W Polsce przyjęło się, że napiwek powinien wynosić dziesięć procent od rachunku. Jest to procent umowny i naturalnie sami możemy regulować jej wysokość. Zwłaszcza wtedy, gdy obsługa przypadła nam do gustu, lub wręcz przeciwnie- gdy kelner okazał się arogancki.

W Stanach Zjednoczonych rozdawanie napiwków jest powszechne i nie dotyczy wyłącznie restauracji. Na dodatkowy zarobek mogą liczyć kierowcy, bagażowi, pokojówki, taksówkarze, barmani, przewodnicy itd. W zamian za napiwek możemy liczyć na lepsza obsługę następnego dnia. W restauracjach zostawia się z reguły 10—15% ogólnego rachunku. Podobnie jest w przypadku przejazdu taksówką.

W Czechach i na Słowacji sytuacja wygląda podobnie, jak Stanach Zjednoczonych. Brak napiwka jest uznawany za oznakę niskiej kultury osobistej, lub jasny sygnał, ze obsługa nie spełniła naszych oczekiwań.

Zupełnie inaczej sprawa wygląda w Chinach, Japonii, Izraelu, czy Korei Południowej.  Pozostawienie dodatkowej zapłaty nie jest dobrze widziane i traktowane jako obraza. Mieszkańcy uznają, że skoro każdy dostaje za swoja pracę wypłatę, nie potrzebuje dodatkowej zapłaty. Przyjmowanie napiwków jest traktowane jako przejaw nieuczciwości ze strony pracownika.

W Holandii zostawianie napiwków nie jest obowiązkowe. Podobnie, jak w Polsce dodatkową zapłatę można w restauracji zostawić, ale nie jest to konieczne. I tak, jak u nas napiwek wynosi około dziesięciu procent od sumy rachunku.

W Hiszpanii napiwki przyjmuje się z reguły od obcokrajowców. Tubylcy raczej maja podejście do napiwków podobne, jak mieszkańcy Chin, czy Japonii, ale rozumieją zwyczaje turystów, dlatego przyjmują od nich dodatkowe pieniądze.